Kontratak. Gniewni trzydziestoletni – Won-Pyung Sohn

Beznadziejna rzeczywistość. Byle jaka praca, która z trudem zaspokaja bytowe potrzeby. Dawno zapomniane marzenia i brak już siły, żeby zacząć je realizować. I przejmujące uczucie, że życie ssie – można śmiało powiedzieć, że „Kontratak” to taki obraz południowokoreańskich przegrywów. Główna bohaterka, trzydziestoletnia Ji-hye mimo skończonych studiów wciąż pracuje jako stażystka, ustawiając krzesła i kserując dokumenty. Jest przekonana o własnej przeciętności i tym, że życie spędzi smutna, samotna i rozczarowana. Wtedy w życie dziewczyny pojawia się inny stażysta, Gyu-ok. Przekonuje dziewczynę i jeszcze kilka osób, że nie trzeba robić wielkich rewolucji, żeby zmienić rzeczywistość. Wystarczy kilka wyłomów – chamskich, absurdalnych, satyrycznych aktów buntu przeciwko społecznym strukturom, wyzyskowi i systemowi, który wtłacza jednostkę w pułapkę bez wyjścia.

Zdawałoby się, że południowokoreańska rzeczywistość jest daleka od naszej – a jednak nie tak bardzo. Byle jakie zajęcia, wyzysk, pogarda tych, którzy mają więcej i lepiej. Świat, w którym nie wystarczy pomysł, trzeba mieć jeszcze bezczelność i pieniądze, żeby zająć i utrzymać czołowe miejsce w wyścigu szczurów. Nieustanne zmęczenie, nawet jeśli się nie pracuje fizycznie, brak zaufania, samotność, wstyd i poczucie zażenowania. Ton i sytuację bohaterki podkreśla narracja – monotonna, pozbawiona emocji, także jakby zmęczona, ożywia się wraz z nią w drobnych aktach buntu, przy wyrzutach adrenaliny. To idealne odwzorowanie atmosfery korpofabryk, gdzie przez działania bez znaczenia dąży się do osiągnięcia wymyślonego sukcesu, pozornego awansu, pozbawionego realnego znaczenia.
Ci, którzy czytali „Almond”, poprzednią, znakomicie przyjętą książkę Won-Pyung Sohn mogą poczuć się troch rozczarowani, bo „Kontratak” jest zdecydowanie mniej wciągający i dynamiczny – jest także, ku mojemu zdziwieniu książką niosącą nadzieję. Choć bohaterka nie osiąga sukcesu na miarę słynnego filmu „Pracująca dziewczyna”. Jej zwycięstwo nad rzeczywistością jest zupełnie innego kalibru.
Tę książkę odczytuję także jako aktywistka, biorca udział w wielu aktach buntu, demonstracjach, performansach, wielokrotnie borykająca się z poczuciem, że nic się nie zmieni, to wszystko nie ma sensu. W której głowie nieustająco pojawiają się pytania – kim jestem? Dokąd zmierzam i po co to wszystko? Zwątpienie nie jest też obce bohaterom książki, ale autorka pokazuje nam, że zmiana jest możliwa, Nawet jeśli z początku jej ni widzimy. I że równie ważna, jak zmiana na zewnątrz jest zmiana w nas.

Tytuł: Kontratak. Gniewni trzydziestoletni
Autorka: Won-Pyung Sohn
Tłumaczenie: Edyta Matejko-Paszkowska
Wydawnictwo Mova

Autor

niesamapraca

Dziennikarka, redaktorka, krytyczka literacka. Feministka. A poza tym działaczka społeczna, maratonka, aikidoczka, żeglarka. I to pewnie jeszcze nie koniec :-)

Dodaj komentarz